Administrator
-Moja siostrzyczka. Kochana ty moja.
-Jeszcze, jeszcze nigdy mnie nie nazwałaś siostrzyczką. Coś Ci się stało?
-Nie, tak bardzo cię kocham, nie wiedziałam, że tak bardzo.
-Biegnijmy do domu! Do prawdziwego domu. To wujka Orange. Nie chcę tu być!
-Ale to tutaj znalazłam wreszcie przyjaciół. Chyba, że...
-Co?
-Pojedziemy tam razem!
-Nieeee...
-Ok. Zostajemy. A teraz biegniemy na farmę.
Sendy wykrzyczała w biegu zdanie.
-Dzięki Grey!
Offline
Administrator
Poza grą.
Loonicka pisałam już. Piszemy w wypowiedzi minimum 5 zdań.
Offline
- Stormy, musimy ją znaleźć bo tak mówi Twi. Ja wiem, czemu burza. Flower znowu coś robi.
Wtedy Speeding ją znalazła. Siedziała za krzakami ( Jeżeli Adu pozwoli)
- Słuchaj. Nie chcemy ci zrobić krzywdy. Próbowałam ci raz pomóc w kawiarni. Taka... Przyjacielska pomoc. Choć się nie znamy. W Ponyville zagościła klątwa mroku, a ty posiadasz moc księżniczki Luny. Ta moc może na pomóc. Nie wiem, czy mi wierzysz, ale ci to udowodnię za pomocą zaklęcia prawdy.
Wtedy użyła zaklęcia prawdy. Zobaczyła wtedy Lily co się teraz dzieje w bibliotece.
- Ciekawe kiedy dziewczyny przyjdą. Moc Księżniczki Luny zwalcza każde zło oraz mrok. ...Pragnę być wreszcie normalną Twilight Sparkle...
Tu zaklęcie się kończy.
- Czy teraz nam wierzysz?...
Offline
Klacz wpatrywała się z niedowierzaniem w alicorna. Uwielbiała księżniczkę Lunę, czczciła jej noc, ale że ma moc tejże księżniczki? W to nie mogła uwierzyć.
- Nie znamy się, a Ty nagle podchodzisz do mnie i mówisz, że mam Moc Lunarnej księżniczki i myślisz, że w to uwierzę?
Mówiła cicho i spokojnie, nadal wpatrując się w księżyc.
- Ale.... Jeżeli mogę pomóc, w jakikolwiek sposób, to pomogę.
Na jej twarzy zagościł delikatny uśmieszek. Wstała, co uczyniła nadzwyczaj delikatnie.
Offline
Wtedy Lisa uśmiechnęła się do niej.
- Jestem Speeding Lisa. Ale mów mi po prostu Lisa. Opowiem ci wszystko po drodze.
Następnie powiedziała do Stormy.
- Stormy. Możemy ruszać.
Wtedy jej opowiadała co się działo. A oto fragment rozmowy.
- (...) No i Dust próbowała go porwać. Jak i tą Berry. Ale ja użyłam tej mojej specjalnej sztuczki co ci mówiłam wcześniej.
Wtedy one same nie zauważyły, że są w bibliotece.
Offline
Night Lily słuchała w skupieniu, kiwając od czasu do czasu głową. Zauważyła w końcu, że weszła do biblioteki. Wpatrywała się w regały, w tysiące książek. Otworzyła szeroko oczy, jednakże nie odezwała się.
Rozglądała się jeszcze chwilę po czym odezwała się:
- Podobno miałam w czymś pomóc, prawda?
Offline